„Na chwilę obecną spółka posiada środki na realizację bieżących inwestycji” - relacja czatu z prezesem zarządu Labocanna

Witam wszystkich uczestników czatu. Przez najbliższą godzinę odpowiem na każde na Państwa zadane pytanie. Zachęcam do przesyłania pytań. Zaczynajmy :)

Spółka na bieżąco w raportach kwartalnych informuje na co i w jakich kwotach wydatkowała środki pozyskane z ostatniej emisji. Z wówczas uzyskanych wpływów spółka spłaciła swoje zadłużenia, rozliczyła transakcje kapitałowe związane z nabyciem udziałów w podmiotach konopnych i przede wszystkim wydatkowała kwotę na nabycie nieruchomości w Koszalinie. Z pozyskanych wówczas środków do dyspozycji spółki pozostaje nadal kwota ponad 2 mln zł., która w założeniu przeznaczona zostanie na nabycie udziałów w podmiotach z branży konopnej.

Gdyby nie trwające w I kw. remont nabytej przez spółkę w październiku ubiegłego roku nieruchomości i związane z tym koszty, to z działalności statutowej spółka już w tym okresie osiągnęłaby dodatni wynik finansowy. Część kosztów związanych z adaptacją nieruchomości będzie rozliczona jeszcze w II kw. br.

Jak Państwo wiecie, 6 czerwca spółka podpisała umowę z instytutem badawczym, z którym potencjalnie w przyszłości może realizować projekt instalacji własnej plantacji medycznej marihuany. Jest to przedsięwzięcie długoterminowe i jesteśmy dopiero na jego początku. W dokumencie informacyjnym opublikowanym w związku z wprowadzeniem akcji serii D do obrotu giełdowego bardzo szczegółowo wyjaśniliśmy na czym ten proces polega i w jakich terminach można spodziewać się jego finalizacji. Niedawne podpisanie umowy z instytutem badawczym jest bardzo istotnym wydarzeniem i spółka przygotowywała się do tego od kilku miesięcy jeszcze na etapie procesów legislacyjnych dot. ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii. Samo podpisanie umowy było niemalże tylko i wyłącznie formalnością, natomiast istotne z punktu widzenia i realizacji jest najbliższe 60 dni w ramach których musimy opracować szczegółowy plan przygotowujący spółkę i instytut badawczy do realizacji tego projektu. Wg treści umowy przygotowanie planu jest obowiązkiem spółki i być może już w dniu jutrzejszym spółka prześle taki plan do instytutu do jego akceptacji.

Medican Campus Sp. z o.o. po pierwszym kwartale br. zaraportowała nam kwartalny zysk na poziomie około 20 procent uzyskanej w tym okresie wartości sprzedaży. Wg mnie to dowód na to, że zaangażowane w ten podmiot środki procentują. Osobiście chcę w najbliższych tygodniach finalnie zweryfikować sposób wydatkowania wydatkowanych przez Spółkę środków, ale zakładam, że możliwa będzie dalsza realizacja zawartej przez Spółkę umowy inwestycyjnej. Medican Campus stale poszerza swoją ofertę produktową i odsyłam na ich stronę celem zapoznania się z nią.

Centrum Medycyny Konopnej to wyspecjalizowana placówka medyczna oferująca kompleksową terapię medyczną marihuaną. Firma działa od czerwca 2021 roku. W drugim kwartale 2022 roku firma otworzyła swoją pierwszą klinikę stacjonarną w Warszawie. Za obszar biznesowo-operacyjny w Spółce odpowiedzialny jest fundusz Tar Heel Capital Pathfinder, specjalizujący się w finansowaniu obiecujących start-upów. Działające dotychczas w modelu online CMK właśnie od wczoraj zaprasza pacjentów do swojej kliniki stacjonarnej zlokalizowanej w budynku Mennica Residence przy ul. Waliców 11 w Warszawie. W planach CMK oferującego kompleksowe terapie oparte na konopiach medycznych jest otwarcie kolejnych klinik w innych miastach wojewódzkich.

W naszej ocenie podpisanie umowy z instytutem badawczym to doniosłe wydarzenie, nie tylko z punktu widzenia spółki, ale i rozwoju całej branży. Przypominam, że nowe, istotne dla branży przepisy obowiązują raptem od miesiąca. Wszystkie podmioty, które cokolwiek będą chciały znaczyć w branży konopnej w obszarze uprawy medycznej marihuany, muszą szukać analogicznych partnerów i porozumień. Stąd nie wskazaliśmy z nazwy instytutu, z którym zawarliśmy list intencyjny.

Pojawia się dużo pytań o nieruchomość w Koszalinie pozwolę sobie do tej kwestii odnieść się trochę szerzej.

Spółka może w przyszłości rozważyć zbycie nabytej przez nią w październiku ubiegłego roku nieruchomości. Wpływ na to mogą mieć dwie okoliczności. Po pierwsze ewentualnie zaoferowana przez nabywcę cena; po drugie, ekonomia i logistyka związana ze współpracą z danym Instytutem badawczym przy uprawie medycznej marihuany. Chodzi bowiem o to, że dany Instytut będzie musiał mieć prawdopodobnie stały nadzór nad procesem produkcyjnym, a sprawowanie go zdalnie nie wchodzi w rachubę. Z kolei wydatki związane m.in. z przemieszczaniem się pomiędzy siedzibą danego Instytutu a plantacją, zakwaterowaniem i wiele innych z tym związanych mogą stanowić istotny koszt tego projektu, których ponoszenie niekoniecznie musi być uzasadnione.
Sprzedaż nieruchomości może zostać przeze mnie wzięta pod uwagę, ale tylko w opisanych wcześniej warunkach. Realizacja kluczowego zadania jakie stoi przed Spółką nie może zostać w żaden sposób zagrożona. Stąd ewentualny scenariusz może zakładać zbycie nieruchomości w Koszalinie, ale wyłącznie przy równoległym (powiedzmy w miarę możliwości równoległym) nabyciu przez nią innej nieruchomości pod realizację projektu uprawy medycznej marihuany. W moim przekonaniu taki scenariusz może rodzić dla Spółki ogromne korzyści. Po pierwsze, z bardzo dużym prawdopodobieństwem można przewidzieć zbycie nieruchomości w Koszalinie za cenę istotnie wyższą niż cena jej nabycia. Po drugie, ewentualny nowy obiekt mógłby być lepiej przystosowany do uprawy aniżeli obecny (który aktualnie sprawuje funkcję galerii handlowej) i nie będzie konieczności jego przebudowy (zmiany przeznaczenia), a jedynie adaptacji pod konkretną funkcję. Wg mnie taki scenariusz mógłby wygospodarować w Spółce kompletnie nowe i istotne środki finansowe, które w moim przekonaniu Spółka mogłaby przeznaczyć pod przejęcia lub zaangażowanie kapitałowe w podmioty z branży konopnej, choć nie wykluczam, że do rozważenia byłoby również podzielenie się z akcjonariuszami częścią tak wypracowanego zysku.
Proszę mieć na względzie, że od chwili formalnego nabycia nieruchomości istotnie zmieniliśmy jej wewnętrzny wygląd. Prace adaptacyjne i remontowe trwały bez konieczności zamykania czy nawet ograniczania funkcjonalności obiektu i zostały sfinansowane wyłącznie ze środków własnych Spółki (ewentualnie okresowo z pożyczki akcjonariusza, ale ta część jej salda została spłacona). Posiadana przez Spółkę nieruchomość jest zupełnie innym obiektem niż w chwili jej nabycia. Zrealizowane przez Spółkę prace, ale także odpowiedni dobór najemców i wypracowanie warunków współpracy z nimi, istotnie i wyłącznie pozytywnie wpływają na wartość tej nieruchomości.

Zmniejszenie osobistego kapitałowego zaangażowania p. Kicińskiego w Spółkę wynika w moim rozumieniu z realizacji wcześniej zwartych przez niego umów. Nic nie wskazuje, ażeby miałby on przestać zaangażować się w dalszy rozwój Spółki. Przypomnę, że nadal pozostaje on znaczącym akcjonariuszem Spółki, Spółka również ma do dyspozycji uruchomioną przez niego linię pożyczkową i pomimo tego że w chwili obecnej nie ma konieczności korzystania z pozostawionych przez niego do dyspozycji Spółki środków, to już teraz rozmawiamy o przedłużenia ważności tego finansowania.
Z tego co wiem Pan Paweł Kiciński jest kapitałowo i operacyjnie zaangażowany w wiele projektów. Przy spółkach publicznych rynek entuzjastycznie reaguje na informacje o jego działaniach, aczkolwiek nie śledzę ich szczegółów.

Nic nie wiem o tych podmiotach, bazuję na otrzymanych w dniu wczorajszym formalnych zawiadomieniach.

Elementem zawartej przez spółkę umowy inwestycyjnej jest wprowadzenie tego podmiotu na rynek publiczny. Jeżeli pozytywne wyniki finansowe tej spółki utrzymają się w kolejnych kwartałach, będzie to stanowiło o istotnym argumencie za jej upublicznieniem.

Tak, oczywiście. Instytut badawczy ma siedzibę w Polsce, działa na podstawie ustawy z 2010 r. Tylko i wyłącznie z takim podmiotem spółka w przyszłości będzie mogła uprawiać medyczną marihuanę.

Pomijając wydatki związane z remontem i adaptacją obiektu, spółka już od pierwszego pełnego miesiąca jego użytkowania wypracowywała zysk z wynajmu jego powierzchni. Ww wydatki obciążają jeszcze w niewielkim stopniu wynik tego projektu, ale sama zmiana wyglądu galerii handlowej i jej bardzo dobre postrzeganie na rynku lokalnym z pewnością wpływa na aktualną wartość tego obiektu.

Do obrotu giełdowego wprowadzone zostało ponad 13 mln akcji, czyli istotnie więcej niż akcji dotąd pozostających w obrocie. Ponieważ te pierwsze nabywane były w niższej cenie niż cena rynkowa, spadek kursu giełdowego w chwili asymilacji, mógł być scenariuszem również branym pod uwagę. Nie wydaje mi się, aby istniały jakiekolwiek fundamentalne przesłanki do spadku kursu akcji poniżej 70 gr., tym niemniej bywają takie okresy kiedy spółki notowane są poniżej ich realnej wartości. W tym kontekście warto zwrócić uwagę na wartość aktywów spółki, w tym w szczególności wartość posiadanych przez nią nieruchomości, środków w kasie, czy perspektywy nabytych przez nią aktywów finansowych.

To kwestia bardzo skomplikowana, stąd odpowiem najprościej jak się da. Import medycznej marihuany (suszu do leków recepturowych) wymaga kilku zezwoleń. Część zezwoleń odnosi się do podmiotu importującego, a część dotyczy samego surowca. Podmiot importujący surowiec musi uzyskać pozwolenie na obrót hurtowy produktami leczniczymi obejmujące substancje psychotropowe (z uwagi na fakt, że medyczna marihuana zawiera substancje psychotropowe) - wydawane przez GIF oraz dodatkowo dla każdej dostawy pozwolenie na import również wydawane przez inspekcję farmaceutyczną; alternatywnie można również skorzystać z usług hurtowni farmaceutycznej dysponującej takimi pozwoleniami. Co do samego produktu, w celu importu do Polski produktu (medyczna marihuana, susz do leków recepturowych) w opakowaniach finalnych do dalszej dystrybucji aptecznej, a więc już zapakowanego, dla danego produktu wydane być musi pozwolenie na dopuszczenie do obrotu surowca farmaceutycznego zawierającego marihuanę medyczną (pozwolenie wydawane jest przez Urząd Rejestracji). Z kolei w celu importu produktu w opakowaniach zbiorczych, co wymaga przepakowania (produkt importowany luzem do Polski), konieczne jest (poza tym o czym wspomniałem powyżej) uzyskanie zezwolenia na wytwarzanie surowca farmaceutycznego (wydanego przez GIF). Innymi słowy podmiot, który chce we własnym zakresie przepakować susz musi posiadać zezwolenie na wytwarzanie.

Nie ma takiej formalnej możliwości, aby posiadany przez spółkę obiekt funkcjonował równolegle jako obiekt handlowy ze sklepami w jednej części, a w drugiej jako plantacja. Stąd jeśli obecne przeznaczenie obiektu generuje dochody, pozytywne strumienie pieniężne i wartość dla całej nieruchomości wskazanym jest rozważyć co najmniej dwa alternatywne wobec siebie scenariusze. Pierwszy zakładający przystosowanie obiektu do uprawy medycznej marihuany, a tym samym rezygnację z jego aktualnego przeznaczenia oraz drugi polegający na ewentualnym zbyciu tego obiektu w aktualnym przeznaczeniu i nabyciu innego w lepszej lokalizacji i bez konieczności jakiejś szczególnej jego adaptacji pod uprawę medycznej marihuany.

Na chwilę obecną spółka posiada środki na realizację bieżących inwestycji. Nie było to dotąd weryfikowane, gdyż nie było takiej potrzeby, ale spółka posiada prawdopodobnie również wysoką zdolność kredytową. Alternatywnie, ma do dyspozycji linię pożyczkową od jednego z akcjonariuszy, a tak jak wspominałem wcześniej już rozmawiamy o wydłużeniu jej zapadalności. Biorąc pod uwagę, że ewentualne zbycie nieruchomości w Koszalinie odbyłoby się prawdopodobnie za ceną istotnie przewyższającą koszt jej nabycia, operacja taka pozwoliła by na wygospodarowanie bardzo istotnych środków finansowych. O ich potencjalnym przeznaczeniu mówiłem wcześniej.

Pomijając koszty związane z obecnością na rynku głównym, każda spółka z segmentu New Connect w strategii swojego rozwoju i obecności na rynku publicznym w mojej ocenie powinna uwzględnić przejście na główny parkiet. Obecnie w spółce rozwijamy jej fundamenty, pokazujemy, że nakreślona dla niej ponad rok temu strategia jest konsekwentnie realizowana, a to przybliża nas do rozważania nad przenosinami na główny parkiet. Na ten moment nie jest to jednak priorytet w działaniach spółki i jej zarządu.

Niedawno zmienione przepisy pozwalają instytutom badawczym starać się o zezwolenie na uprawę medycznej marihuany. Stąd rozpoczęcie przez spółkę współpracy z taką jednostką. Biznesowe porozumienie w tym zakresie jest niezbędne do rozpoczęcia hodowli medycznej marihuany w kraju. Z drugiej strony, również zezwolenia wymaga przywóz i przetwarzanie suszu medycznego przeznaczonego do przygotowania leków farmaceutycznych. Na obecnym etapie nie ma kompletnie potrzeby, aby spółka zatrudniała "farmaceutyków". Koszty budowy plantacji, jak i również ubiegania się o niezbędne zezwolenia są uwzględniane w planach finansowych spółki.

Od początku swojej obecności w Labocannie powtarzałem, że w tym obszarze będziemy wybiórczy i nie będziemy spieszyć się z wydatkowaniem środków (w szczególności tych uzyskanych z emisji). Pieniądze łatwo wydać źle i tego konsekwentnie unikamy. W raportach okresowych sygnalizowałem nawet że próbowano nas w takich rozmowach niemal oszukać lub co najmniej przedstawiany nam obraz nie był całkowicie zgodny ze stanek faktycznym dotyczącym danego podmiotu. Wydaje mi się, że w niedalekiej przyszłości jest szansa na nową inwestycję, projekt a la joint venture, który w moim przekonaniu powinien zostać doceniony i bardzo dobrze odebrany przez rynek i akcjonariuszy. Przygotowujemy się do tej inwestycji już od kilku miesięcy i nasi potencjalni partnerzy realizują te przygotowania również po swojej stronie. Z kolei dokonane inwestycje kapitałowe wydają się procentować, stąd zaryzykuję tezę, że Spółka poprawnie realizuje swoją strategię i unika błędów.

Nie, akcjonariusze na pewno nie zostali wprowadzeni w żaden sposób w błąd. Zawarcie umowy przenoszącej prawo własności poprzedzone było umową przedwstępną zawartą kilka miesięcy przed uruchomieniem procesu podwyższania kapitału zakładowego. Swoją drogą uważam, że fakt iż spółka nabyła pracującą nieruchomość stanowi o wartości dla jej akcjonariuszy. Pusta nieruchomość generowałaby wyłącznie koszty i, tak czy inaczej, musiałaby czekać najpierw na zmiany ustawowe, a następnie na niezbędne zezwolenia. Jeżeli doszłoby do sprzedaży obecnie posiadanej przez spółkę nieruchomości, a w jej miejsce nabycia innej, to będę chciał uniknąć sytuacji, że ta nabywana nieruchomość będzie wymagała całkowitej zmiany swojego przeznaczenia i jakiejś szczególnie skomplikowanej i kosztownej adaptacji.

Strona spółki aktualizowana jest na bieżąco, w szczególności jeśli chodzi o treści najbardziej istotne z punktu widzenia jej obecności na rynku publicznym.

Fakt planowanej rozmowy z Państwem, pomimo tego, iż ma dla spółki bardzo duże znaczenie, nie jest niestety wydarzeniem, które mogłoby być zakomunikowane poprzez raport giełdowy.

Spółka jest w trakcie przygotowywania nowej wersji strony internetowej, a także jej profili społecznościowych na Instagramie i Facebooku. Nieco mniej formalną rozmowę można prowadzić ze spółką poprzez jej konto na portalu LinkedIn, do czego zachęcam.