Niskie wyceny brytyjskich spółek mogą stanowić okazję dla długoterminowych inwestorów, wynika z analizy Saxo Banku
Brexit zdecydowanie nie przysłużył się brytyjskim spółkom. Ich obecne wyceny są mocno poniżej zarówno długoterminowych średnich historycznych, jak i całego globalnego rynku.
Zmiana struktury indeksu Nasdaq 100 nie powinna wpłynąć na wyceny spółek
Mimo że referendum dotyczące Brexitu nie zaskoczyło mocno rynku w 2016 r., to jednak przysłużyło się do zaktualizowania modeli dotyczących spółek z Wielkiej Brytanii. Pogorszenie się długoterminowych perspektyw rozwoju ekonomicznego, inflacji oraz konkurencyjności sprawiło, że obecnie spółki brytyjskie są notowane z aż 42% dyskontem w stosunku do reszty świata.
Niskie wyceny na tle historii i reszty świata
Analitycy ocenili, że obecnie brytyjskie spółki należą do jednych z najtańszych na świecie na tle swoich historycznych wycen. Są one wyceniane na poziomach niższych o 10% od historycznych średnich.
Po dołączeniu do tego historycznie słabą pozycję funta brytyjskiego w stosunku do walut takich jak euro czy dolar, otrzymamy dodatkowy potencjalny impuls do wzmocnienia wzrostów, jeśli sytuacja na rynku walutowym się odmieni.
W dłuższej perspektywie analitycy z Saxo Banku przypisują brytyjskiemu rynkowi oczekiwaną roczną stopę zwrotu w wysokości 9%. Po dodaniu do tej wartości założenia o 3% rocznej inflacji w ciągu najbliższych 10 lat, można się spodziewać po nich nawet 12% nominalnej rocznej stopy zwrotu.
Pobrexitowe nastroje
Obecna sytuacja na wyspach wynika przede wszystkim z Brexitu, który miał mocno negatywny wpływ na perspektywy brytyjskich spółek. Zagraniczni inwestorzy stracili zainteresowanie nimi, znajdując ciekawsze alternatywy na innych giełdach.
Dodatkowo, komplikacje polityczne jeszcze mocniej zniechęcały inwestorów do wejścia na brytyjski rynek. Te nastroje utrzymują się dalej, co widać w niskich wycenach.
Jednak analitycy z Saxo Banku podkreślają, że właśnie w tej niechęci do brytyjskiego rynku może kryć się szansa na zarobek. Odrzucony w kąt rynek prezentuje dużo okazji inwestycyjnych, które najprawdopodobniej ktoś w końcu zauważy. Wysokie potencjalne stopy zwrotu mogą sprawić, że coraz więcej zagranicznych inwestorów będzie zwiększać ekspozycje na brytyjski rynek, tym samym pozwalając tym, którzy zainteresowali się nim wcześniej, osiągnąć upragnione zyski.
Strategia ta zakłada jednak przede wszystkim cierpliwość i dużą dozę wytrwałości, ponieważ wymaga od inwestora stawienia się przeciw globalnym nastrojom.
Jednym z instrumentów pozwalających na uzyskanie ekspozycji na rynek brytyjski jest fundusz ETF MSCI United Kingdom UCITS. Notowany jest w euro i ma wbudowany mechanizm zabezpieczenia przed zmianami wartości euro w stosunku do funta.
Dzięki temu, jeśli sentyment do brytyjskiej waluty się nie zmieni i będziemy obserwować dalsze osłabienie funta, notowania funduszu na tym nie ucierpią. Ceną za takie zabezpieczenie jest utrata potencjalnego zysku w postaci umocnienia się funta, a także wyższe roczne koszty zarządzania, które w przypadku tego ETF-u wynoszą 0,3%, co stanowi wyższy o 0,23 p.p. wynik niż przeciętna wartość kosztów zarządzania funduszy niezabezpieczonych.