Snapchat rośnie +25% i odrabia straty po Facebooku. TikTok głównym zagrożeniem
Obrazek użytkownika Szymon Machalica
04 lut 2022, 12:50

Snapchat rośnie +47% po sesji i odrabia straty po Facebooku. TikTok jest dla niego głównym zagrożeniem

Snap zaraportował zaskakujący zysk za IV kwartał 2021. Podczas wczorajszej sesji wycena spółki spadła o -24% przez kiepskie wyniki i prognozy Facebooka. Jednak w notowaniach posesyjnych kurs rośnie o 47%.

Snap (SNAP) odnotował dochód netto w wysokości 22,6 mln USD - 1 cent na akcję. Przychody wzrosły o 42% r/r, do 1,3 mld USD. Analitycy ankietowani przez FactSet prognozowali stratę w wysokości 9 centów na akcję i przychody w wysokości 1,2 mld USD. Spółka podała, że dzienna liczba aktywnych użytkowników wzrosła o 20% r/r w ciągu kwartału, do 319 mln, wyprzedzając szacunki Wall Street, gdzie prognozowano 316,9 mln, według FactSet. Po wynikach w handlu posesyjnym akcje wzrosły o 40% do 34,25 USD.

Na I kwartał 2022 roku, Snap prognozuje przychody pomiędzy 1,03 mld USD, a 1,08 mld USD. Konsensus analityków wynosi 1,01 mld USD. Z 32 analityków średnia cena docelowa wynosi 57.

Snap radzi sobie lepiej, niż Facebook 

Akcje po wynikach Facebooka zaliczyły spadek 24% po tym, jak inwestorzy spanikowali po słabych prognozach spółki Facebooka Meta Platforms (FB). Dla Wall Street akcje spółki Zuckerberga były azymutem sygnalizującym słabość rynku w najbliższym czasie dla biznesu social mediów.

Evan Spiegel, CEO Snap stwierdził w komunikacie: "2021 był ekscytującym rokiem dla Snap i poczyniliśmy znaczne postępy w rozwoju naszej działalności i obsłudze naszej globalnej społeczności. Siła naszej podstawowej działalności pozwoliła nam przyspieszyć nasze inwestycje w rozszerzoną rzeczywistość, przekształcając sposób, w jaki społeczność Snapchat doświadcza świata za pośrednictwem naszej aplikacji."

Akcje spadły w październiku, bo rynek zaczął wyceniać nowe wzywania, po tym jak Apple dokonał kluczowych zmian iOS w zeszłym roku. Aplikacje na urządzeniach Apple muszą teraz poprosić użytkowników o wyrażenie zgody na śledzenie reklam - są to nowe praktyki z zakresu ochrony prywatności, które utrudniają biznes aplikacjom, takim jak Snapchat (oferującym spersonalizowane reklamy).

Zobacz także: Spotify traci dziś -16%. Akcjom nie pomagają kontrowersje wokół podcastów Joe Rogana

TikTok główną konkurencją Snapa

TikTok szturmem zdobywa internet już od kilku lat. Aplikacja zdobywa dużą przewagę nad rynkiem i zmusza Instagrama do podobnych rozwiązań, jak rolka wideo, którą możemy przeglądać w podobny sposób. TikTok stał się trendestterem do którego musi się dostosować rynek. Świat social mediów jest w trakcie transformacji za sprawą nowego pioniera.

Bank inwestycyjny Wedbush obniżył cenę docelową SNAP o ponad jedną trzecią, z 56 USD do 36 USD. „Widzimy ryzyko dla wzrostu przychodów Snapa wynikające z czynników ryzyka związanych z IDFA, trudnymi porównaniami z lat 2020-21 oraz rosnącą konkurencją, szczególnie ze strony TikTok" - napisali analitycy Ygal Arounian i Chad Larkin.

IDFA odnosi się do zasad dotyczących reklam na aplikacjach mobilnych, jakie wprowadza Apple, czyli ograniczenie dostępu do śledzenia ruchu użytkowników co wpływa na personalizację reklam. Większość użytkowników Snapa to użytkownicy iPhone`a. Przy ostatnim raporcie kwartalnym Snap podkreślił, że to ma duży wpływ na jego działalność reklamową. W ciągu kilka najbliższych lat, według analityków, zmiany mogą ograniczyć dochody reklamowe nawet o 50%.

Od początku roku akcje spółek technologicznych znajdują się pod presją w związku z zacieśnianiem polityki monetarnej. Rentowność obligacji z kolei wzrosła, wywierając presję na sektor, w którym wyceny giełdowe opierają się na perspektywie zysków w przyszłości. Wyższe rentowności dyskontują obecną wartość przyszłej gotówki, przez co wysokie wyceny dla szybko rosnących spółek technologicznych wydają się mniej atrakcyjne.

Według Wedbush, Snap największe grono odbiorców ma w przedziale wiekowym 13-34 lat w USA, Kanadzie, Wielkiej Brytanii, Francji, Australii i Holandii. „Publiczność TikTok jest zbliżona do publiczności Snapa, co oznacza, że zagraża to zarówno zaangażowaniu/czasowi spędzonemu przez Snap, jak i dochodom reklamowym" - napisali Arounian i Larkin. „Nadal postrzegamy platformę Snap jako posiadającą dużą wartość dla użytkowników i reklamodawców, z wieloma produktami, które mogą zwiększyć zaangażowanie i monetyzację ... ale z najbardziej podobną publicznością, ale ryzyko konkurencji jest potężne" - dodali.

Zobacz także: Facebook rozczarował wynikami i prognozami, kurs runął o 23%

Śledź Strefę Inwestorów w Google News

Sprawdź więcej artykułów i analiz

Więcej praktycznej wiedzy o inwestowaniu na giełdzie, takiej jak analizy, artykuły, czy portfele edukacyjne, znajdziesz w części premium serwisu StrefaInwestorow.pl. Kliknij tutaj, aby dowiedzieć się więcej.