W zakończonych zapisach na akcje dewelopera mieszkaniowego Murapol, inwestorzy indywidualni złożyli zapisy przekraczające liczbę dostępnych akcji. Jak udało nam się nieoficjalnie dowiedzieć, redukcja w zapisach była znacząca, choć transza akcji dedykowana inwestorom indywidualnym z oferty wartej 404 mln zł była niewielka.
W transzy inwestorów indywidualnych redukcja wyniosła ok. 84%. Na pierwszy rzut oka może się wydawać, że to duży sukces, ale jedną z przyczyn tak wysokiej redukcji jest znaczące zmniejszenie liczby akcji dla tej transzy, co uczyniło ofertę Murapolu relatywnie małą. Murapol zaoferował zaledwie 7% całej oferty dla inwestorów indywidualnych, czyli jej wielkość wyniosła trochę powyżej 28 mln zł. To porównywalne wielkości emisji do niektórych z ostatnich obligacji korporacyjnych, które również notują redukcje po kilkadziesiąt procent. Tymczasem konsorcjum oferujące akcje spółki Murapol w IPO było bardzo szerokie i obejmowało wszystkie największe biura maklerskie.
Dodatkowo cena ostateczna była niższa od maksymalnej i wyniosła 33 zł. Oznacza to, że każdy kto złożył zapisy na 300 akcji w cenie maksymalnej 35 zł o wartości 10 500 zł, otrzyma zaledwie ok. 48 akcji o łącznej wartości ok. 1584 zł. Pozostałe środki zostaną zwrócone na konta maklerskie.
Popyt na akcje był też duży w transzy inwestorów instytucjonalnych. Objęli oni powiększoną pulę akcji należącą do fundusz AEREF V PL Investment S.à r.l. należący do funduszy zarządzanych przez Ares, która stanowiła 30% wszystkich akcji spółki.
Zobacz także: Debiut Murapol: analiza IPO. Co warto wiedzieć o spółce
Debiut Murapol na głównym rynku GPW już w piątek
Po zakończeniu przydziału akcji, następnym krokiem będzie debiut na głównym rynku GPW. Spółka prawdopodobnie rozpocznie notowania akcji jeszcze w tym tygodniu, w piątek, 15 grudnia.
Będzie to pierwszy debiut nowej spółki na warszawskiej giełdzie od dwóch lat. Wysoki popyt na akcje w IPO sugeruje, że na rynku już jest dość kapitału chętnego do objęcia akcji ciekawych podmiotów. Debiut Murapolu może więc otworzyć drogę do kolejnych IPO spółek, które do tej pory wstrzymywały się z decyzją wejścia na giełdę z powodu złej koniunktury na rynku akcji – tak jak to się stało po długiej przerwie zakończonej debiutem Allegro w 2020 r.
