Erbud optymistycznie ocenia możliwość pozyskiwania nowych kontraktów, ale podchodzi ostrożnie do kontraktacji - ocenili przedstawiciele zarządu podczas wideokonferencji. Zarząd spodziewa się, że zajmujący się produkcją drewnianych obiektów modułowych MOD21 odnotuje w 2024 r. stratę, ale istotnie poprawi przychody.
"Portfel jest zdywersyfikowany (...). Jest dużo zleceń i to, że odsetki spadają, inflacja spada – napawa nas optymizmem, jeśli chodzi o pozyskiwanie nowych zleceń w przyszłości” – powiedział prezes Erbudu Dariusz Grzeszczak.
"Idzie do nas boom inwestycyjny, KPO, dobra koniunktura, niższa inflacja, niższe odsetki. Pierwszy kwartał pokazuje wzrost PKB w Niemczech. To są sygnały, które napawają optymizmem, jeśli chodzi o naszą działalność" - dodał.
Wartość portfela zleceń grupy Erbud wyniosła na koniec marca 2024 r. 3,9 mld zł, w porównaniu do 3,4 mld zł na koniec grudnia 2023 r. W pierwszym kwartale 2024 r. grupa pozyskała kontrakty o wartości 1,1 mld zł.
Jak poinformował prezes, szybkie powiększanie backlogu nie ma sensu, a grupie zależy na budowaniu z odpowiednią rentownością, więc do kontraktacji podchodzi ostrożnie.
"Ale na pewno będziemy jako grupa rośli, jeśli chodzi o przychody w związku z boomem inwestycyjnym" - powiedział Grzeszczak.
"Nie skupiamy się w sposób drastyczny na powiększaniu portfela w kubaturze. (...) Portfel, który mamy daje nam bezpieczeństwo w kubaturze, więc podchodzimy do kontraktacji jeszcze bardziej ostrożnie. Chcemy pozyskać kilkaset milionów zł w ciągu najbliższych miesięcy. (...) Przetargów jest dosyć dużo, cały czas jest duża konkurencja cenowa" - dodał wiceprezes Erbudu Jacek Leczkowski.
Backlog Grupy Onde na koniec pierwszego kwartału 2024 r. wynosił 676 mln zł (projekty z portfela spółki nie są wliczane w backlog). Obecnie Onde ma w ponad 800-megawatowym portfolio deweloperskim projekty na etapie pozwolenia na budowę o łącznej mocy ok. 280 MW.
"Chcemy podwoić portfel - myślimy o 1,6-1,8 GW, pracujemy nad pozyskaniem projektów" - powiedział prezes Onde Paweł Średniawa.
Na koniec marca Erbud miał 289,8 mln zł środków pieniężnych, co zdaniem zarządu zapewnia grupie komfort działania.
"Sytuacja grupy Erbud jest bardzo komfortowa – posiadamy ok. 300 mln zł gotówki po bardzo trudnych 2-3 latach i stąd pierwsza akwizycja, którą poczyniliśmy na początku stycznia w wysokości 15 mln zł (...). Posiadanie 300 mln zł gotówki pozwala nam bezpiecznie przeżyć w trudnych czasach, a w dobrych czasach, które przed nami - lata 2024-27 - pozwala nam patrzeć na nowe akwizycje, ale w tej chwili nie mamy nic konkretnego. Zobaczymy, może się coś pojawi" - powiedział Grzeszczak.
W styczniu Erbud sfinalizował akwizycję spółki CKTiS z Płocka, poszerzając tym samym swój segment usług dla przemysłu.
Zarząd spodziewa się lepszego roku dla MOD21, który zajmuje się produkcją drewnianych obiektów modułowych.
"Na pewno musimy mieć gotówkę na produkcję obiektów modułowych konstrukcji drewnianej, bo tutaj jeszcze w tym roku może pojawić się strata (...), ale widzimy, że rdr wyniki są lepsze, strata jest mniejsza, a nowe projekty dają nam zysk. Tylko kwestia liczby projektów i przychodów zdecyduje czy będzie zysk, czy strata. Zakładamy, że będzie strata, dlatego gotówkę musimy mieć" - powiedział prezes Erbudu.
"Marża na sprzedaży w MOD21 nam rośnie w porównaniu do pierwszych kontraktów i zbliża się do naszych oczekiwań. (...) Przychody w stosunku do zeszłego roku już wiemy, że będą co najmniej podwojone, a chcemy, by były potrojone. Nie rzucamy się na siłę na kontrakty (...). Wynik w tym roku będzie dużo lepszy niż w 2023 r." - dodał wiceprezes Erbudu Jacek Leczkowski.
Jak poinformował, pojawiają się zapytania ofertowe z Polski.
"Jeszcze nie podpisaliśmy w kontraktu w Polsce, ale myślę, że jeden podpiszemy w niedługim czasie. (...) Na dziś skupiamy się na Niemczech" - dodał Leczkowski.
(PAP Biznes), #ERBdoa/ ana/
