W Azji na giełdach indeksy przeważnie spadają. Inwestorzy są w słabych nastrojach w związku z kryzysem politycznym we Francji. Na rynku walutowym dolar jest stabilny do euro i JPY - podają maklerzy.
W Japonii Nikkei 225 spadł o 1,8 proc., a Topix stracił 1,7 proc.
W Chinach indeks SCI idzie w dół o 0,61 proc.
W Hongkongu Hang Seng traci 0,03 proc.
W Korei Południowej KOSPI jest niżej o 0,50 proc.
W Indiach wolne, a w piątek Sensex wzrósł o 0,24 proc.
Inwestorzy są w słabych nastrojach w odpowiedzi na obawy o kryzys polityczny we Francji, co wzmaga niepokój na światowych rynkach.
Prezydent Francji Emmanuel Macron nie zgadza się z tezą, że został osłabiony na arenie międzynarodowej po rozwiązaniu w kraju parlamentu i zwołaniu przedterminowych wyborów.
Francuski prezydent zapewnił, że jego decyzja została uznana przez innych przywódców za "odważną". Powtórzył swe wcześniejsze zapewnienia, że działanie to podyktowane była potrzebą wyjaśnienia sytuacji politycznej i że "usłyszał" sygnał społeczeństwa o potrzebie zmian.
Po zdecydowanej wygranej we Francji skrajnej prawicy w wyborach do Parlamentu Europejskiego szef państwa rozwiązał parlament i wyznaczył na 30 czerwca przedterminowe wybory do Zgromadzenia Narodowego.
"Na rynkach pojawia się niepewność co do zachowania przy urnach wyborczych" - mówi Bob Savage, szef strategii i analiz rynkowych w BNY Mellon.
"Zacznijmy od Republiki Południowej Afryki, potem idziemy przez Meksyk, a teraz dorzucamy jeszcze Europę z niespodziewanymi wyborami parlamentarnymi we Francji" - wylicza Savage.
"W przyszłym miesiącu wzrosną obawy o ryzyko przedterminowych wyborów w Japonii i Niemczech, biorąc pod uwagę słabe poparcie rządów w sondażach" - dodaje.
Inwestorzy czekają też w tym tygodniu na decyzje banków centralnych, w tym m.in. ze Szwajcarii, Norwegii, Wlk. Brytanii, Węgier i Australii.
Na razie swoje ustalenia monetarne podał już Ludowy Bank Chin - bank centralny Chin (PBoC) utrzymał bez zmian stopy procentowe.
PBoC utrzymał stopę procentową 1-rocznych kredytów MLF na poziomie 2,5 proc. Analitycy prognozowali właśnie 2,50 proc.
PBoC zaoferował w poniedziałek 182 mld juanów w ramach swojej średnioterminowej linii kredytowej wobec 125 mln juanów miesiąc wcześniej.
W poniedziałek napłynęło też na rynki trochę kluczowych danych z chińskiej gospodarki.
Produkcja przemysłowa Chin w ujęciu rdr wzrosła w maju o 5,6 proc. - poinformowało biuro statystyczne w Pekinie. Analitycy spodziewali się zwyżki produkcji rdr o 6,2 proc.
Z kolei sprzedaż detaliczna w Chinach wzrosła o 3,7 proc. rdr w maju. Analitycy prognozowali +3,0 proc. po wzroście miesiąc wcześniej o 2,3 proc.
Na rynku walutowym japoński jen jest wyceniany po 157,44 za 1 USD, bez zmian.
Euro jest po 1,0703 USD, stabilnie.
Rentowność 10-letnich UST wynosi 4,25 proc., w górę o 3 pb.
Złoto w transakcjach spot zniżkuje o 0,5 proc. do 2.322,27 USD za uncję.
Przed rozpoczęciem sesji w Europie kontrakty na Stoxx 50 zwyżkują o 0,45 proc., na FTSE 100 idą wyżej o 0,38 proc., na CAC 40 są na plusie o 0,30 proc., a na DAX zwyżkują o 0,25 proc.
Główne europejskie indeksy zamknęły piątkową sesję na sporym minusie - najmniej spadł indeks brytyjski.
Na zamknięciu sesji indeks Euro Stoxx 50 spadł o 1,95 proc., niemiecki DAX poszedł w dół o 1,44 proc., francuski CAC 40 stracił 2,66 proc., także brytyjski FTSE spadł o 0,21 proc.
Benchmarkowy indeks paneuropejski Stoxx Europe 600 zniżkował o 0,96 proc.
W USA kontrakty na indeksy są w przedziale od -0,04 proc. do 0,01 proc.
Piątkowa sesja na Wall Street zakończyła się przewagą lekkich spadków indeksów, ale Nasdaq zdołał ustanowić nowy historyczny szczyt notowań.
Dow Jones Industrial na zamknięciu spadł o 0,15 proc. i wyniósł 38.589,16 pkt.
S&P 500 na koniec dnia stracił 0,04 proc. i wyniósł 5.431,60 pkt.
Nasdaq Composite wzrósł o 0,12 proc. i zamknął sesję na poziomie 17.688,88 pkt.
(PAP Biznes)
aj/ asa/